Fabia to od lat jeden z najpopularniejszych samochodów w Polsce.
W testowanej wersji Sportline auto kusi ciekawym designem i mocnym
silnikiem. Fabia ma dwa oblicza. Auto z powodzeniem startowało w
Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Świata (zarówno w wersji WRC, jak i
S2000).
Pomimo tego, wielu kierowcom Fabia wciąż kojarzy się albo z autem flotowym, albo skierowanym do emerytów. Skoda
próbuje zmienić ten wizerunek i pewnie niedługo przedstawi nową
generację modelu RS. Póki co, dla klientów, którzy pragną nieco
większych emocji stworzono wersję Sportline.
Stylistyczny rozkrok
Projektanci musieli się
długo zastanawiać, co zmienić w wyglądzie najmniejszej Skody, aby nadać
jej więcej drapieżności i sportowego charakteru. Doszli najwyraźniej do
wniosku, że trzeba pomalować jej dach i lusterka tak, żeby odróżniały
się od reszty nadwozia. Moim zdaniem to chybiony pomysł: dość wysokie,
czarne auto ze srebrnym dachem wygląda jakoś nieproporcjonalnie i, chyba
wbrew zamierzeniom stylistów, wcale nie wydaje się niższe.
Dużo lepiej jest w środku: proste, przejrzyste i ładne wnętrze znane z
każdej Fabii wzbogacono kilkoma sportowymi detalami - aluminiowymi
nakładkami na pedały, sportową, trzyramienną kierownicą i sportowymi
fotelami.
Siedzenia - choć dość małe - są bardzo wygodne i zapewniają dobre
trzymanie boczne. Również do jakości materiałów i montażu nie można mieć
żadnych zastrzeżeń. Miejsca jest pod dostatkiem, a w kabinie nie
brakuje schowków: w drzwiach, naprzeciw pasażera, w konsoli środkowej i w
rozkładanym podłokietniku. Sam podłokietnik jednak, kiedy jest
rozłożony, trochę przeszkadza w zmianie biegów.
Dużo i mało
Właśnie tyle mocy ma silnik Fabii.
Mało, bo w usportowionym samochodzie chciałoby się jeszcze więcej mocy i
lepszych przyspieszeń. Dużo, bo osiągi, jakie zapewnia silnik 1.9 TDI o
mocy 105 KM są tak naprawdę niezłe, a jednostka bez kłopotu daje sobie
radę nawet z napędzaniem większej i cięższej Octavii. Testowa Fabia
osiąga setkę w nieco ponad 10 sekund i może pędzić z prędkością 190
km/h. Jeszcze lepsze wrażenie robi elastyczność. Nawet na piątym biegu
auto chętnie się rozpędza i w większości sytuacji redukcja nie jest
potrzebna.
Zawieszenie bez trudu nadąża za możliwościami silnika. Jest
przyjemnie sprężyste, ale nie za twarde, a auto ma spore rezerwy
przyczepności. Przynajmniej na suchej i równej drodze, bo za sprawą
dużego momentu obrotowego na mokrych nawierzchniach przydaje się
kontrola trakcji. Z pewnością układ jezdny jest mocną stroną tego
samochodu.
Tak naprawdę Fabia nie ma ewidentnie słabych punktów i jest
kompletnym, dopracowanym autem. Nie bez powodu zrobiła zawrotną karierę i
na rynek trafiło już 1,5 mln egzemplarzy.
Za i przeciw
Jakie są największe zalety Skody
Fabii TDI Sportline? Dobry silnik, pewne zawieszenie, przestronne,
atrakcyjne wnętrze i spory bagażnik (300 litrów). Na korzyść Sportline
przemawia też dosyć bogate wyposażenie obejmujące, poza wspomnianymi
elementami, cztery poduszki powietrzne, centralny zamek, elektrycznie
podnoszone szyby, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne,
sportowe zawieszenie, reflektory projekcyjne z doświetlaniem zakrętów
oraz radioodtwarzacz CD z funkcją odtwarzania plików MP3. Tyle że, nie
licząc wnętrza o sportowym charakterze, to wszystko można mieć w
tańszych wersjach Classic lub Style. Komu więc można polecić Sportline?
Według informacji Skody, firma adresuje tę odmianę do młodych,
aktywnych ludzi, którzy żyją „na maksa". Nie bardzo wiem, co to
dokładnie znaczy, ale wydaje się lekko naciągane. Abstrahując od
marketingowych haseł, Fabia
TDI to dobre i uniwersalne auto, które powinno idealnie sprawdzić się
jako samochód firmowy i rodzinny. Tylko cała ta pseudosportowa maska
jest chyba przyprawiona na siłę i zupełnie do niego nie pasuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz