piątek, 4 stycznia 2013

Dlaczego starsze samochody były trwalsze?

Dlaczego starsze samochody były trwalsze?

Autorem artykułu jest Radek Kędzierski


Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego awaryjność nowych aut jest znacznie wyższa niż aut starszych? Może się to wydawać dziwne, ale taka jest prawda. Stare mercedesy W124 wytrzymywały bez naprawy przebiegi rzędu kilkuset tysięcy kilometrów.

Niestety, taka polityka doprowadziła mercedesa prawie do bankructwa. Początkowe założenie koncernu było takie, aby produkować auta zupełnie bezawaryjne, takie, które będą służyły jego właścicielowi jak najdłużej i nie będzie miał z nimi żadnych problemów. Niestety, Mercedes nie wziął wtedy pod uwagę, że tak naprawdę więcej można zarobić na serwisie auta, a nie na produkowaniu super trwałych samochodów, które prawie wcale się nie psują.

Na szczęście dla koncernu ekonomiści w odpowiednim momencie ocknęli się i zupełnie zmieniono koncepcje. Tak bardzo popularny mercedes okularnik jest zaprojektowany w taki sposób, że ma się psuć. Generalnie wszystkie koncerny nastawiąją się teraz na sprzedaż części oraz serwis, bo na tym da się zarobić więcej niż na sprzedaży nowego auta. Co ciekawe, w samochodzie ma się psuć to, co jest najdroższe i to, do czego naprawy wymagane są specjalistyczne narzędzia, których nie posiadają zwykłe warsztaty samochodowe, tylko autoryzowane serwisy ASO.

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego w nowych samochodach np. wymiana żarówki jest bardzo skomplikowana (np. w Renault Megane) i żeby to zrobić, trzeba jechać do serwisu? Dlaczego w niektórych modelach BMW pasek rozrządu jest montowany od strony sprzęgła? Wszystko to po to, aby zmusić ludzi do korzystania z autoryzowanych serwisów. Dlaczego autorozywanych? Ponieważ małych warsztatów często nie jest stać na kupno specjalistycznego sprzętu do naprawy aut z najnowszymi rozwiązaniami technicznymi. Niestety, w dzisiejszych czasach awaryjność auta się programuje, często tak, że ma się nie psuć tylko w okresie gwarancyjnym.

---

Radosław Kędzierski

Zobacz także dbanie o auto, aby pewnie służyło.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 3 stycznia 2013

7 sprawdzonych sztuczek na to, aby bezproblemowo zdać prawo jazdy

7 sprawdzonych sztuczek na to, aby bezproblemowo zdać prawo jazdy

Autorem artykułu jest Jacek_G


Egzamin na prawo jazdy podobno jest bardziej stresujący niż matura. Z tym faktem nie zamierzamy się spierać. Ale dzięki nam poznasz kilka trików, które pozwolą Ci bezproblemowo zdać prawko.

Część teoretyczna jest banalnie wręcz prosta... wystarczy, że nauczysz się testu na pamięć i voila! Możesz podchodzić do praktyki. Oczywiście, co piękne szybko się kończy i wraz z dniem 19 stycznia 2013 roku nadejdą rewolucyjne zmiany, które wykluczą możliwość, że ktoś wykuje odpowiedzi. Ale i tak to część praktyczna dalej będzie spędzać sen z powiek kandydatom na kierowców.szczęśliwy młody kierowca

Tymczasem diabeł wcale nie jest taki straszny, jak go malują. Zwiększysz swoje szanse na zdanie egzaminu praktycznego, jeśli:

Po pierwsze, nie będziesz się spieszył. Zarówno podczas wykonywania zadań na placu, jak i po wyjeździe na miasto, czas jest Twoim sprzymierzeńcem. Dlatego na samym początku starannie przygotuj samochód do jazdy, a na mieście nie wykonuj nerwowych manewrów, pilnuj, aby nie przekroczyć prędkości, etc.

Po drugie, będziesz pamiętał o dynamicznej jeździe. Egzaminator za zbytnią ospałość może przedłużyć egzamin z 40 minut do godziny. Może również go przerwać, jeśli wyjeżdżając ze skrzyżowania z sygnalizacją świetlną zrobisz to za wolno i zmusisz innych kierowców do zatrzymania. Zostanie to uznane za wymuszenie pierwszeństwa.

Po trzecie, odpowiednio zinterpretujesz polecenia egzaminatora. Przed zawróceniem na skrzyżowaniu zorientuj się, czy taki manewr jest dozwolony (a nie będzie w przypadku strzałki kierunkowej w lewo). W ten sposób egzaminator sprawdzi, czy potrafisz prawidłowo czytać znaki drogowe.

Po czwarte, będziesz pamiętał o odpowiednim zachowaniu na drodze. Jeśli nie masz żadnych poleceń, powinieneś jechać prosto prawym pasem ruchu.

Po piąte, będziesz akcentował wszystkie swoje ruchy. Tyczy się to m.in. odwrócenia się do tyłu, obejrzenia w lusterka boczne, zatrzymania się przed znakiem stopu, zmniejszenia prędkości przed przejściem dla pieszych. Nie daj egzaminatorowi podstaw do przerwania egzaminu!

Po szóste, zwrócisz uwagę na sygnalizację na rondach. Nie jest ona dobrze widoczna, ale oczywiście obowiązuje!

Po siódme, zabierzesz ze sobą dużą dawkę optymizmu i dobry humor. Egzaminator naprawdę nie jest Twoim wrogiem, a jedynie chce zweryfikować Twoje faktyczne umiejętności.

Jeśli jednak oblałeś i masz wątpliwości co do słuszności decyzji egzaminatora, masz prawo złożyć zażalenie do odpowiedniego Urzędu Marszałkowskiego (jeśli zgłosisz się do WORD-u, ten również przekaże Twoją sprawę odpowiednim organom).

---

A jak już zdasz prawko i kupisz auto, wybierz najtańsze OC dla młodego kierowcy.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl